wtorek, 18 czerwca 2013

Bohaterowie

Victoria Hamilton 

Daniel Hamilton

One Direction
(Od lewej)
Liam Payne
Niall Horan
Harry Styles
Louis Tomlinson
Zayn Malik


sobota, 15 czerwca 2013

Prolog

Przyjaciel... Macie takiego kogoś? Tak, ja też miałam... Byliśmy nierozłączni, ale wszystko się zniszczyło. Ufałam mu, ale mnie zawiódł...
Przyjaźń
Co to oznacza?
Co się stanie, jak nie ma się przyjaciół, czyli osób z którymi zawsze możesz porozmawiać, którzy zawsze cię wesprą, zawsze ci pomogą, poprostu zawsze bedą przy tobie. 
Zaufanie
Gdy ktoś cię zrani, trudno znów zaufać. 
Próbowałam znów ludziom zaufać, ale mi nie wyszło...
Rodzinie ufam, ale nie w 100%. Nie wiedzą dokładnie jaka jestem. Nie zawsze jestem szczęśliwa czy pełna życia. Mam rożne twarze
Czasem:
•zła
•szczęśliwa
•smutna
•radosna
•zmęczona wszystkim
•obojętna
Ale najczęściej ukrywam się za twarzą radosnej i usmiechniętej dziewczyny. 
Naprawdę dużo rzeczy sprawia, że się uśmiecham, ale tyle samo sprawia płacz. Po utracie przyjaciela wszystko straciło dla mnie sens…
Mieszkam w Doncaster, moim życiem jest muzyka i oto moja historia…

Rozdział 1

Leżałam na łóżku oglądając "Gdzie jest Nemo?". Kocham bajki disney'a!!! Nagle usłyszałam krzyk mojego brata.
-Co?!!! Aaaa!!! Muszę jej powiedzieć!-krzyczał radosnym głosem
Odwróciłam głowę w kierunek z którego dochodził wrzask.
-Vicki! Vicki! Vicki!
-Co?-zapytałam z zaciekawieniem
-Dostałaś się do akademi muzycznej w Londynie!!!
-Co?!!!! Jak?! Przecież ja nic…
-Tak wiem.-przerwał mi Daniel-Ja z mamą wysłaliśmy im wszystko
-Co?!! Aaaaa!!! Dzięki!!!-przytuliłam go i pocałowałam w policzek
-Spoko-odwzajemnił uścisk
Pobiegłam do kuchni, gdzie siedziała moja mama czytając jakiś list
-Dzięęęki!!!-przytuliłam ją od tyłu
-Nie ma za co-uśmiechnęła się do mnie-Masz, przeczytaj sobie to. Jest to list od tej akademi.
-Dzięki-wzięłam list i pobiegłam do pokoju. Zamknęłam drzwi i usiadłam na łóżku. Zaczęłam czytać list. Po przeczytaniu zaczęłam podśpiewywać "Someone like you". Zawsze coś nucę, gdy jestem smutna czy szczęśliwa. Czasem Adele lub Jessie J... Kocham muzykę... Tak samo jak mój stary przyjaciel... Nie wiem co z nim... Straciliśmy kontakt... 

Wracając do listu… Akademia, która mnie przyjęła jest jedną z najlepszych w Wielkiej Brytanii. Zawsze marzyłam, by pojechać do Londynu... Moje marzenia są rożne:
1~wyjechać do Londynu 
2~odwiedzić każdy kontynent
3~nauczyć się wielu języków obcych
4~mieć pracę związaną z muzyką
5~mieć super przyjaciół
6~mieć super chłopaka
7~móc pomagać innym [zwierzeta też się liczą]
To są najważniejsze... Trochę tego jest, ale żyje się by spełniać marzenia i rozwijać swoje talenty, a nie chować je pod ziemią. 
Szkoła zaczyna się normalnie 1 września, ale muszę tam być wcześniej, by podpisać jakieś papiery itd. Zeszłam do salonu i powiedziałam o tym mamie.
-Tak wiem kochanie, powinnaś jechać już  jutro, bo papiery można oddać tylko do środy, a dziś poniedziałek. Mieszkanie już załatwiliśmy.
-Dzięki, to ja idę się pakować
Spakowałam wszystkie najważniejsze rzeczy, a resztę mi doślą. Zarezerwowałam bilet na następny dzień i wyłączyłam laptopa, który był włączony od kiedy weszłam z powrotem do pokoju. Zadzwoniłam do mojej jedynej przyjaciółki którą poznałam dawno temu i opowiedziałam jej o wszystkim. Przyjaźnimy się od ponad 8 lat!!!
Obydwie jesteśmy chore psychicznie, ale dzięki temu właśnie się lubimy i dogadujemy!!! Kiedy skończyłyśmy rozmawiać ruszyłam do łazienki. Umyłam się, przebrałam w piżame, wróciłam do pokoju i poszłam spać...
Obudziłam się i zerknęłam na budzik. Była 11.35… Szybko wyskoczyłam z łóżka, wzięłam ubrania które wczoraj przygotowałam i ruszyłam do łazienki. Po chwili z niej wyszłam, wzięłam walizkę i zeszłam na dół. Pożegnałam się z mamą i moim starszym braciszkiem i wsiadłam do taksówki. Minęło mniej niż pół godziny  i już płaciłam za kurs. Kierowca taksówki pomógł mi wyjąć walizkę, podziękowałam i po chwili odjechał. Weszłam na teren lotniska, odebrałam bilet, oddałam walizkę i poszłam pod bramkę. Zaczęłam się rozglądać i nagle usłyszałam kobiecy głos  proszący o udanie się już do samolotu. Już miałam iść, gdy poczułam mocny uścisk od tyłu. Odwróciłam się i zobaczyłam Patricie. 
-Hej kochana!-cmoknęła mnie w policzek
-Heeeej-przytuliłam ją
-Myślałam, że nie zdążę - sapała ze zmęczenia
-Haha, spoko
-Musiałam Cię zobaczyć!!!
-Ja Ciebie też!!!
Jeszcze chwile pogadałyśmy, ale gdy usłyszałyśmy ostatnie wezwanie na mój lot poleciało nam kilka łez i ostatni raz się przytuliłyśmy...

wtorek, 28 maja 2013

Czeeeeść

Haha
Założyłam tego bloga, bo naszedł mnie na niego pomysł dziś w szkole na biologii. Rozdziały bedą dodawane bardzo nieregularnie, nwm kiedy dodam jakiś rozdział
Vicki/Tori <3